Dialog mierzony liczbą spotkań
4 lipca 2018
Komunikat dot. akcji protestacyjnej
4 lipca 2018
Pokaż wszystkie

Poznań: Policjanci będą protestować. Najpierw zamiast mandatów – pouczenia, a później strajk włoski.

ilustracja

W poniedziałek na oznakowanych radiowozach i budynkach policji w Wielkopolsce zawisły flagi Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. To pierwszy sygnał, że ogólnopolska akcja protestacyjna służb mundurowych ruszyła na dobre – informuje Joanna Labuda na łamach Głosu Wielkopolskiego.

10 lipca rozpoczną się główne działania w ramach ogólnopolskiego protestu policjantów. Funkcjonariusze domagają się podwyżek, zmian w systemie emerytalnym oraz odmrożenia waloryzacji płac.

Andrzej Szary

Jak akcja będzie wyglądać w praktyce w Wielkopolsce?

Poparło ją 95 proc. z 30 tys. funkcjonariuszy, którzy wypełnili specjalne ankiety i nadesłali do związkowców. Ci powołali już komitet protestacyjny, przyjęli harmonogram działań oraz strategię dotyczącą dalszych negocjacji z rządem.

Główne działania w ramach akcji protestacyjnej rozpoczną się 10 lipca na terenie całego kraju i potrwają do momentu podpisania przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji porozumienia ze związkami zawodowymi służb mundurowych.

– W tym czasie policjanci nie będą wystawiać mandatów, a jedynie pouczenia, co jest zgodne z prawem. Grzywny zapewne będą nakładane w sytuacjach drastycznych, gdy dojdzie do rażącego naruszenia prawa – mówi Andrzej Szary, szef wielkopolskiego związku zawodowego policjantów. Jeśli to nie przyniesie efektu, kolejne kroki policjanci podejmą w sierpniu. Wówczas rozpocznie się tzw. strajk włoski.

– Będziemy apelowali, aby policjanci skrupulatnie stosowali się do wszystkich przepisów i poleceń przełożonych. Tak, by pokazać, że tej pracy jest za dużo, że funkcjonariusze są przeciążeni i zmęczeni. Ludzi do pracy w policji ciągle brakuje, w Wielkopolsce mówimy o blisko 500 policjantach, a w skali kraju to już około 7 tysięcy osób – dodaje Andrzej Szary. Ostatecznością ma być natomiast duża manifestacja, w której wezmą udział wszystkie służby mundurowe.

Przypomnijmy, że stróże prawa stawiają rządowi kilka warunków. Chodzi o o zapewnienie jeszcze w tym roku dodatkowych pieniędzy w budżecie państwa – po 650 złotych dla każdego funkcjonariusza, odmrożenie waloryzacji płac, przywrócenie poprzedniego systemu emerytalnego, płatne nadgodziny oraz zapewnienie 30 dni ochronnych przy zwolnieniu lekarskim, podczas których policjant miałby dostawać pełną pensję.

Rozmowy, które związkowcy od wielu miesięcy prowadzą z rządem, na razie okazały się bezskuteczne.