Szef MSWiA o walce z wakatami w policji
24 maja 2020
Jeden z zatrzymanych podczas protestu przedsiębiorców ma objawy zakażenia
25 maja 2020
Pokaż wszystkie

KSP: w sobotę w Warszawie odbył się protest tzw. przedsiębiorców. Zatrzymanych zostało blisko 400 osób, w tym pięć procesowo.

Wobec zgromadzonych użyto gazu i siły fizycznej, co – jak wyjaśniła stołeczna policja – było skutkiem agresji ze strony protestujących i czynnej napaści na funkcjonariuszy. Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że podczas tzw. strajku przedsiębiorców konieczne było działanie policjantów w pododdziałach zwartych.

Policja podkreślała, że zgromadzenie to, w obliczu panujących obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa, było nielegalne, nie zostało zarejestrowane przez stołeczny ratusz.

„Osoby naruszające prawo zostaną wylegitymowane. Kierowane będą m.in. wnioski o ukaranie do sądu” – ostrzegała policja zabezpieczająca teren. Przez głośniki informowała, że w związku ze stanem epidemii grupowanie się osób jest zabronione. Stołeczna policja poinformowała, że na sobotę nie zostało zarejestrowane żadne zgromadzenie, dlatego każde będzie nielegalne.

Podczas konferencji prasowej podsumowującej przebieg sobotnich wydarzeń rzecznik KSP Sylwester Marczak poinformował, że najpoważniejsze sytuacje dotyczą naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Jedną z zatrzymanych w związku z tym osób był inicjator protestu, kandydat w wyborach prezydenckich 10 maja Paweł Tanajno.  Sylwester Marczak sprecyzował, że miał on dopuścić się tego w dwóch różnych miejscach. Jak poinformował, naruszenie nietykalności polegało między innymi na szarpaniu i popychaniu policjantów.

Poza nim, za znieważenie policjanta, zatrzymano jeszcze jedną osobę. – Dwie kolejne to osoby, które były poszukiwane. Kolejne to osoby, które odmawiały podawania swoich danych. To automatycznie wydłuża czynności. W takich przypadkach działanie wygląda w bardzo prosty sposób. Osoba ma obowiązek podania swoich danych, my je musimy zweryfikować. Jeśli odmawia, to w takiej sytuacji zostaje zatrzymana i doprowadzona do najbliższej jednostki. Dalsze czynności mają na celu ustalenie tożsamości osoby – wyjaśnił Marczak. Dodał też, że po uzyskaniu danych osobowych zatrzymane osoby zostały zwolnione.

 

Wobec lidera sobotniego protestu policja prowadzi czynności w trybie przyspieszonym. – Obecnie przebywa on w pomieszczeniu dla zatrzymanych. Mamy 48 godzin od zatrzymania na wykonanie z nim czynności i przekazanie materiałów do sądu. Zgodnie z przepisami o zatrzymaniu została poinformowana prokuratura, poinformowano także adwokata na żądanie – poinformował Marczak. Jak dodał, Paweł Tanajno złożył zażalenie na zatrzymanie.

Policjanci nałożyli też siedem mandatów i skierowali do sądu ponad 80 wniosków o ukaranie. – Mandaty były nakładane w związku ze spożywaniem alkoholu i za przepisy związane z obostrzeniami, czyli zachowywanie odległości między innymi. To jest też 180 notatek skierowanych do sanepidu związanych z naruszeniem obostrzeń – dodał Marczak. Nie są to końcowe liczby, bo również przyjęte mamy pierwsze zawiadomienia dotyczące hejtowania, znieważania i poniżania policjantów w sieci. Mówimy tutaj o trzech przypadkach. Wiem też, że kolejne materiały są już przesyłane do właściwej komendy, gdzie stwierdzono sytuację, gdy policjanci są wyzywani i obrażani – powiedział rzecznik KSP. – Z wieloma osobami, odważnymi internautami, spotkamy się jeszcze na salach sądowych – zapowiedział.